Peru obchodzi swoje
święto niepodległości, z tego powodu również nasz Comedor jest zamknięty.
Korzystając z okazji poprosiłam nasze kucharki, żeby zabrały mnie w zakątki
targu Belen(jedna z dzielnic Iquitos), w jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc miasta. Wiele osób nie zapuszcza
się tu po zmroku. W ciągu dnia natomiast bardzo tam kradną, dlatego wzięłam
Elizabeth i nieustraszoną Gracielę, która jest postrachem swojej ulicy. Na
pewno musiałam przykuwać uwagę bo przez godzinną wędrówkę po tej
„najciemniejszej” części targu nie spotkałam nikogo z turystów. Kucharki
oprowadziły mnie też po miejscach, gdzie kupują jedzenia do Comedoru. Na
sprzedaż jest tu wieeele, ze zwierząt były tylko żółwie wodne i papużki, kiedyś
sprzedawano nawet leniwce. Nie wiem czy to kwestia większego rygoru i policyjnych nagonek czy
po prostu nie było sezonu na „misia”.
***Dla ciekawskich Belen znaczy Betlejem.
Elizabeth z papużką
żółwi nie dostanie się już w restauracji, ale na targu jak najbardziej...
Ten kto chce lepiej
zrozumieć realia życia ludzi z Iquitos, moich dzieci, musi wejść w te miejsca
które dla nich są codziennością. Wsłuchać się w zgiełk uliczek, obserwować
ludzi, wsłuchiwać się o czym rozmawiają, co kupują, czym żyją. Graciela
zwróciła mi uwagę, żebym miała się na
baczności gdy przechodził koło mnie złodziej. Ja nie zdawałam sobie nawet sprawy choć sama jestem dość czujna,
zapytawszy jej po czym go rozpoznała, powiedziała mi, że ona to widzi po sposobie ich poruszania się i
zachowaniu. Dynamika ruchu ulicznego jest tu inna niż w Europie.
mała nie była na sprzedaż ;)
W Comedorze jest jedna
rodzina 3,6 i 9lat, która mieszka właśnie w tej okolicy. Oczywiście odpowiedź
jest prosta- wynajem tutaj jest bardzo tani bo i nie ma tylu chętnych- raczej
Ci, których zmusza do tego ciężka sytuacja finansowa wynajmują tu lokum. Im dłużej patrzę na te domy, im dłużej słucham historii rodzinnych.... tym
bardziej wzrasta we mnie wdzięczność za miejsce gdzie mogłam się urodzić, za
rodziców jakimi obdarował mnie Bóg, za możliwości i lekkie życie. Patrząc na nich,
byłabym ostatnią egoistą i niewdzięcznicą narzekając na jakieś problemy mojego
bytowania.
Jestem Ci wdzięczna Boże.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz