sobota, 8 sierpnia 2015

Warsztaty w plemieniu Kokamas w Santo Tomas



Gdy zamykają się jedne drzwi zawsze otwierają się inne. Pytanie tylko czy my odważymy się przez nie przejść?

W momencie jak podjęłam decyzję o wyjeździe, a bilet został zakupiony, pojawiło się wiele atrakcyjnych ofert staży psychologicznych za granicą…. a w mojej głowie wewnętrzna walka. Niestety opcja wilk syty i owca cała jest nierealna, a życie składa się z rezygnacji z jednej rzeczy na rzecz drugiej.
Przestałam sprawdzać „super” oferty na te wakacje żeby nie powodowało to we mnie wątpliwości.
No i tu okazało się(jak zresztą zawsze), że Pan Bóg pragnie nas obdarowywać, bo nas kocha i sam najlepiej zna nasze pragnienia.
Niedługo po przyjeździe okazało się, że wikariat Iquitos(diecezja Iquitos) wraz z Organizacją Praw Człowieka uruchomił serie warsztatów dla rdzennych ludności zamieszkujących wioski znad rzeki Nanay i Momon (dopływy Amazonki). Jedna z osób prowadzących zaniemogła i mnie zaproszono do tego projektu. Warsztaty składały się z tematów samoocena, przemoc domowa i traktowanie człowieka. Ja współprowadziłam warsztaty na temat samooceny.
Szczególnym doświadczeniem było dla mnie prowadzenie warsztatów w wiosce Santo Tomas. Ludność zamieszkująca wioskę to plemię Kokama, zasymilowane z „naszą cywilizacją”, które pragnie kultywować język Kokama i tradycję. Na warsztat przyszło ponad 50osób w środku tygodnia, co pokazuje ich mobilizację i chęć do pracy nad sobą. Pomimo tego, że warsztat organizowany jest z ramienia kościoła katolickiego było na nim wielu ewangelików, gdyż parafie Santo Tomas żyją tu w zgodzie i we współpracy(mała lekcja ekumenizmu dla co niektórych).  Dla mnie zaskakujące było to jak wiele osób wypowiadało się nie tyle na temat samych siebie, co z perspektywy społeczeństwa, jego cech, dobra i polepszania siebie=społeczeństwa. Widać było ich integrację i podejmowanie działań na rzecz polepszenia życia mieszkańców, stworzenia możliwości pracy dla młodych żeby nie opuszczali swojej ziemi.

 wioska Santo Tomas 

 Współprowadząca Rita (w miałej bluzce), prawniczka często zajmująca się sprawami karnymi związanymi z maltretowaniem w rodzinie czy wykorzystywaniem seksualnym nieletnich.

 
Jeden z Panów w kontekście planów życiowych podzielił się swoją historią. On był najstarszym dzieckiem z jedenaściorga, a jego żona najstarsza z ośmiorga rodzeństwa. Postanowili nie mieć więcej niż czwórki dzieci, i to też bez pośpiechu i przemyślanie. Jak zaplanowali, tak też wykonali J Najmłodsze z ich dzieci jest wieku 12-15lat.Taka postawa dojrzałego planowania rodziny to w tych rejonach rzadkość.

Napis w języku Kokoma: Miłość Matki

 
Moje imię wywołało ogólne polepszenie nastroju gdyż „kasia-kasia” to forma napoju „masato” który wytwarza się z juki, jest bardzo orzeźwiający i lekko musujący. Panie jednak tu nie robią go w tradycyjny sposób przeżuwając i wypluwając jukę do wspólnej michy. Dopiero w wyniku dłuższej fermentacji zmienia się w likier o właściwościach wyskokowych.
Tego dnia po warsztatach zostaliśmy zaproszeni na obiad gdzie własnie podano „masato kasia-kasia”- mi bardzo smakowało
:)

2 komentarze:

  1. Ludzie zawsze bardzo chętnie uczestniczą w takich spotkaniach. Fajna ta literówka plemię Kokona, już myslalam, że chodzi o uprawiających cocona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 54 year old Web Designer III Dorian Kinzel, hailing from Westmount enjoys watching movies like Bright Leaves and Beekeeping. Took a trip to Lagoons of New Caledonia: Reef Diversity and Associated Ecosystems and drives a Envoy XUV. zerknij na ta strone

    OdpowiedzUsuń