sobota, 22 sierpnia 2015

Kilka słów o comedorze( jadłodajni) Santa Rita de Casia



 Comedor inaczej jadłodajnia, w podstawowej wersji to miejsce gdzie potrzebujący mogą dostać coś do jedzenia. Jadłodajnia prowadzona przez Gabrysię Filonowicz to coś dużo więcej. Nie da się w kilku słowach opisać, czym się zajmuje… chyba łatwiej stwierdzić, czym się nie zajmuje.
Dzieci nie tylko znajdują tu coś do jedzenia, a czasami to jedyny treściwy posiłek, jaki mają w ciągu dnia. 








Z powodu na bardzo niski poziom edukacji i fakt, że są to dzieci najbardziej potrzebujące z najbiedniejszej dzielnicy miasta, uczą się tu czytać, pisać i odrabiają zadania pod okiem wolontariuszek. Wciąż widać jak dużo pracy i pomocy potrzeba, aby pomóc tym dzieciom w nauce. Mentalność tutejsza jest niestety inna i o wolontariuszy, którzy bezinteresownie przyszliby pomóc, baaardzo tu ciężko. Ja spędzając i pomagając tym dzieciom widzę, w niektórych tak duży potencjał, ale nikt nigdy nie nauczył ich systematycznej pracy czy samodyscypliny. Inną kwestią jest też pomaganie tym mniej zdolnym, którzy w Polsce możliwe, że mieliby specjalny system nauczania- tu czegoś takiego nie ma i trzeba im pomóc wyciągnąć na to minimum.
Jak wiadomo nie samym chlebem żyje człowiek… Dlatego też dzieci mają niedzielne katechezy i wspólną niedzielną msze św. w pobliskim kościele- do wiary nie można nikogo przymuszać i nie jest to obowiązkowy punkt ale dzieci chętnie na niego chodzą. W jadłodajni uczą się też zasad higieny i dobrego wychowania.
Gabi pełni też nieformalnie (nie wiem czy w Peru w ogóle jest taki zawód) rolę kuratora dla nieletnich. Sprawdza czy rodzice dbają o dzieci, w jakich warunkach mieszkają czy sytuacja rodzinna jest wystarczająco stabilna (trzeba wziąć pod uwagę, że jest to sześćdziesięcioro dzieci na głowie jednej osoby). Każdy kurator dla nieletnich będzie dobrze wiedział, o czym piszę. Niestety część rodziców jest emocjonalnie na poziomie nastolatka i nie potrafi wychować swoich pociech. Oczywiście schody się zaczynają, gdy te wkraczają w okres dorastania.
Kolejna kwestia to robaki. Problemy zdrowotne i cykliczne odrobaczanie to norma. Właśnie kończymy odrobaczać naszą ”parszywą gromadkę”.
 
Będąc w różnych placówkach zakonnych czy kościelnych często miejsca dobrze prowadzone są zarządzane przez osoby po zarządzaniu czy ekonomii… Moim zdaniem to właśnie sukces tej wielofunkcyjnej placówki, a na imię ma Gabi :)
Przechadzając się po comedorze można dostrzec wiele naklejek informujących, że dany remont czy zakup został zrealizowany za pieniądze z projektu. Żyłka przedsiębiorczości jest wymagana do prowadzenia takiego miejsca, pozwala utrzymać go wciąż na powierzchni.
Pewnie wiele jest funkcji których nie wymieniłam, ale zużyłabym wszystkie Mb Internetu tak się rozpisując w nieskończoność, a czeka mnie jeszcze przygotowanie warsztatów dla dziewczyn na jutro.
Więc zachęcam wszystkich, którzy przeczytają ten wpis:
Podziękuj Bogu za wygodę Twojego domu, ciepłe łóżko, pracę i to, że było dane Ci urodzić się w Polsce.


 Nieocenione kucharki  Graciela po lewej i Elizabeth po prawej, nie tylko gotują ale też matkują dzieciom i są przewodniczkami Gabi po zawiłym świecie peruwiańskiego sposobu myślenia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz