Z czym wiąże się pomoc
drugiemu człowiekowi? Doświadczenie I obserwacje jakie mam(choć
nie chciałabym uogólniać) są następujące.
Widzę u innych chęć
pomocy drugiemu człowiekowi o tyle o ile nie będzie to pomagającego
zbyt wiele kosztowało, czy czasu, czy poświęcenia czy zdrowia i
wysiłku. Takie podejście jest raczej egoistyczne i mijające się z
istotą terminu pomocy.
Pomoc nierozerwalnie wiąże
się z ofiarnością, ofiara z poświęceniem, a poświęcenie z
kosztami.
Koszty mogą przybierać wiele
form własnego czasu, sił, zapomnienia o własnej wygodzie czy
ewentualnej utraty lub uszczerbku na zdrowiu.
Pytanie teraz dlaczego ten
wpis zatytułowałam “wszawica” ?
Comedor nie jest miejscem,
które gromadzi uprzywilejowane, wymuskane i “wychuchane” dzieci.
Większość z nich jest regularnie odrobaczana, przynoszą wszy, a
rodzice nie dbają o ich czyste ubrania. Jedna z naszych dziewczynek,
nie z własnej winy lecz z racji miejsca gdzie mieszka i kuzynostwa,
które wiecznie jest zawszawione, zaraziła i mnie.
Ktoś może pomyśleć- ohyda! mogłaby sobie darować taki wpis. Wydaje mi się
jednak, że jest to ważne pokazać, iż wychodzenie z własnej wygody i wchodzenie w świat tych bardziej potrzebujących wiąże się z
tym, że przytulę i wycałuję malucha, który tej miłości
potrzebuje, nie zważając na to czy coś na mnie przeskoczy czy
nie załapie jakiegoś robaka. Nie mówię, że i mnie to nie brzydzi, ale wydaję mi się, iż na tym właśnie polega
przekraczanie siebie. Dziecko nie jest winne, temu, że rodzice niedopełnianą swych obowiązków lub ze względu na biedę mają ograniczone możliwości. Dla dziecka bardzo dotkliwym jest odtrącenie przez rówieśników, jak w przypadku małej
Marii, przezywanej “Wszawica” i odtrącanej przez inne dzieci.
Jak
to mój Peruwiański znajomy mówi: problemy są po to, żeby je
rozwiązywać; dlatego też tak ja jak i mała Maria poddałyśmy się
odwszawianiu i nasze włosy lśnią pięknie- a problem został
rozwiązany.
Kolejnym moim wyzwaniem jest
mama chorująca na gruźlicę. Zakażenie następuje drogą
kropelkową, a ja nie wiedząc witałam się z tą panią
uprzejmościowym pocałunkiem w policzek. Moje postanowienie
następnego spotkania to zmiana formy przywitania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz